Brytyjską opinię publiczną wstrząsnął ostatnio przypadek śmierci Victorii Climbie, która była bita i poniżana przez najbliższą rodzinę. Zwolennicy nowych przepisów argumentują, że w Wielkiej Brytanii co najmniej jedno dziecko w klasie jest poniżane i bite przez rodziców, a średnio raz w tygodniu jedno dziecko umiera z tego powodu. Przeciwnicy zaostrzania prawa chroniącego najmłodszych argumentują, że rodziców pozbawiać się będzie środków dyscyplinowania dzieci, a dawanie klapsów wcale nie oznacza, że dziecko jest bite.