Ponad 90 proc. mieszkańców Kosowa, które w 2008 roku oderwało się od Serbii i ogłosiło niepodległość, to muzułmanie. Demonstranci, którzy przybyli do stolicy z całego kraju, wzywali rząd, by wycofał się z decyzji i nie "dyskryminował muzułmanów". - Będziemy kontynuowali protest, dopóki nie pozwolą naszym córkom chodzić do szkół w chustach - zapowiedział organizator Halil Kastrati. Protestujący z transparentami: "Nie wykorzystujcie naszego państwa przeciwko nam" oraz "Komunizm się skończył" przeszli pod budynek ministerstwa edukacji, które zatwierdziło zakaz. - To nie mundur, ale zobowiązanie religijne. Szanuję religię, ale chcę też chodzić na zajęcia - przekonywała jedna z uczennic. Niepodległość Kosowa uznało 69 państw; są to głównie kraje Europy Zachodniej oraz muzułmańskie. Serbia nie uznaje państwowości Kosowa i złożyła protest w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości w Hadze.