W Genui, gdzie zatrzymali się w drodze powrotnej do domu, Francuzi zaczęli niszczyć w nocy samochody. Kiedy zostali zatrzymani, policja przeszukała miejsce ich noclegu. Wtedy funkcjonariusze nabrali pewności, iż zatrzymani uczestniczyli w gwałtownych starciach w dniu inauguracji Expo w Mediolanie. Funkcjonariusze znaleźli przy nich mapy tego miasta, rachunki za przejazd autostradą z datą 1 maja, a także duży arsenał kijów, sprayów z farbą i innych przedmiotów wykorzystywanych podczas starć. W niedzielę w stolicy Lombardii odbyła się manifestacja 15 tys. mieszkańców miasta, którzy postanowili wyrazić swą złość i sprzeciw wobec piątkowych zamieszek. Ich bilans to wielomilionowe straty, 50 zniszczonych samochodów, 30 zdewastowanych sklepów. Aresztowano 14 sprawców zajść, rannych zostało 11 policjantów. Burmistrz Mediolanu Giuliano Pisapia oświadczył podczas wiecu: "Niech nikt nie dotyka miasta, bo inaczej się ono zbuntuje".