Jak głosi oświadczenie rządu, poza dokonywaniem lotów w przestrzeni powietrznej Iraku Holandia przez okres do roku będzie zapewniać szkolenie i doradztwo dla wojsk irackich oraz zbrojnych formacji kurdyjskich. Wcześniej w środę zamiar udostępnienia walczącej z Państwem Islamskim koalicji sześciu myśliwców F-16 zadeklarowała Belgia. - Uważamy Państwo Islamskie za poważne zagrożenie, nie tylko dla regionu, który destabilizuje, nie tylko dla (niemuzułmańskich) mniejszości, które poddawane są najstraszliwszym represjom, ale dla całego świata - powiedział dziennikarzom wicepremier Holandii Lodewijk Asscher. Według niego skierowany do akcji przeciwko islamistom holenderski kontyngent będzie liczył maksymalnie 380 ludzi. Jak zaznaczyła minister obrony Jeanine Hennis-Plasschaert, personel szkolący nie będzie odgrywał żadnej roli w działaniach bojowych i ma stacjonować w miejscach możliwie bezpiecznych. Dodała, że holenderska misja ograniczy się początkowo do irackiej przestrzeni powietrznej, ale może zostać rozszerzona na Syrię. - Nie wykluczamy wzięcia udziału (w działaniach) w Syrii, ale obecnie ograniczamy nasze uczestnictwo do Iraku i podporządkujemy się biegowi wydarzeń międzynarodowych - powiedziała Hennis-Plasschaert. Decyzję o militarnym wsparciu akcji przeciwko islamistom, którą podjęto na specjalnie zwołanym posiedzeniu holenderskiego rządu, musi jeszcze zatwierdzić parlament. Oczekuje się, że uczyni to znaczną większością głosów.