Dziennikarz "Le Soir" napisał, że weto prezydenta to "odważna decyzja", która jest wydarzeniem "wyjątkowym". Dodał, że otwarte pozostaje pytanie, jakie będą propozycje reform polskiego prezydenta, ale na razie - jak napisał - "Andrzej Duda uratował polską demokrację". "28 lat temu Polska była pierwszym krajem, który wyzwolił się spod komunistycznego reżimu. Teraz Andrzej Duda jest tym, który zapobiegł odejściu Polski od demokracji" - czytamy w "Le Soir". "Śmiałe uderzenie prezydenta Polski" - to z kolei tytuł w dzienniku "La Libre Belgique". W publikacjach pojawia się także wątek unijny, bo wiceszef Komisji Europejskiej w ubiegłym tygodniu skrytykował planowane zmiany w sądownictwie i zagroził postępowaniem o naruszenie unijnego prawa. Dziennikarz "Le Soir" przypomniał, że Komisja Europejska ma także zastrzeżenia do ustawy o sądach powszechnych, której nie zawetował prezydent. Autor artykułu w "La Libre Belgique" pisze o KE niewzruszonej wetem prezydenta, która zapewne jutro wyśle kolejne rekomendacje do Polski i może podtrzymać groźbę uruchomienia artykułu 7. unijnego traktatu. Chodzi o pierwszy etap, czyli wniosek do krajów członkowskich o stwierdzenie systemowego zagrożenia dla praworządności w Polsce. Weta prezydenta Andrzeja Dudy odnotowały także media za oceanem. Amerykańscy dziennikarze piszą o zaskakującej decyzji, która - ich zdaniem - podtrzymuje niezależność władzy sądowniczej w Polsce. "NYT" o sprzeciwie prezydenta wobec Kaczyńskiego "Polski prezydent nieoczekiwanie interweniuje w obronie niezależności sądów" - to tytuł artykułu w dzienniku "Washington Post". Jego autorzy piszą, że decyzja o zastosowaniu weta do dwóch ustaw otwiera nieoczekiwany "nowy rozdział w debacie, która głęboko podzieliła Polaków". Decyzję Andrzeja Dudy waszyngtoński dziennik nazywa "porażką partii rządzącej". Według dziennika "Wall Street Journal", wetując ustawy ograniczające niezależność sądów, polski prezydent przekazał zwycięstwo "pro-demokratycznym protestującym". Gazeta pisze, że miał na to wpływ szeroki ruch sprzeciwu wobec ustaw i podkreśla fakt, iż po ogłoszeniu decyzji prezydentowi Dudzie podziękowali prominentni przywódcy Kościoła Katolickiego. Dziennik "New York Times" ocenia, że Andrzej Duda przez 20 miesięcy był orędownikiem inicjatyw Prawa i Sprawiedliwości, w tym przejęcia kontroli nad Trybunałem Konstytucyjnym. "Jednak ostatnie posunięcia w sprawie sadów najwyraźniej uznał za zbyt daleko idące" - pisze nowojorski dziennik, podkreślając, że wetując ustawy polski prezydent sprzeciwił się Jarosławowi Kaczyńskiemu. "New York Times" ocenia, że przywódcy Prawa i Sprawiedliwości byli autentycznie zaskoczeni decyzją prezydenta Dudy. "Weta Dudy zaskoczyły wszystkie strony sceny politycznej" O zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch ustaw dotyczących wymiaru sprawiedliwości poinformowały tez prawie wszystkie francuskie media. "Weta zaskoczyły wszystkie strony sceny politycznej" - oceniono. Wcześniej media we Francji niezbyt interesowały się tą sprawą. Według radia dla zagranicy RFI, "trwa rozgrywka siłowa między rządem a opozycją". Specjalna wysłanniczka dziennika "Liberation" do Warszawy Aude Massiot pisze, że prezydenckie weto "zaskoczyło wszystkie strony". Jej zdaniem "najbardziej zaskoczeni są niewątpliwie członkowie rządzącego PiS-u (...). Duda sprzeciwia się polityce ultrakonserwatywnego Jarosława Kaczyńskiego, po raz pierwszy od czasu, gdy został wybrany w 2015 roku" - zauważa "Liberation". Gazeta nazywa w podtytule weto prezydenta "afrontem dla jego dawnej partii". W katolickim dzienniku "La Croix" Francois Ernenwein pisze: "Kraje członkowskie UE pozwalają sobie na wiele odchyleń od wspólnych wartości, ale pragną zachować korzyści związane z przynależnością (do UE). Przesłanie (Komisji) zostało usłyszane w Warszawie, dlatego że było potężnie wzmocnione przez polskie społeczeństwo". "Europa niewiele może bez poparcia narodów, które ją tworzą" - podkreślono. "Prezydent stał się antagonistą Kaczyńskiego" "Prezydent Andrzej Duda zapowiadając weta do dwóch ustaw dot. wymiaru sprawiedliwości stał się antagonistą Jarosława Kaczyńskiego" - oceniają niemieccy komentatorzy i zastanawiają się nad powodami tej decyzji. Nie wykluczają ukartowanej gry. Ich zdaniem, Duda może stać się "wielkim prezydentem". "Tylko polski prezydent wie, dlaczego właśnie teraz wyłamał się z frontu Kaczyńskiego" - pisze Nikolas Busse w "FAZ". Jego zdaniem, obawy obywateli, których użył jako argumentu, istnieją od dawna, a w minionych miesiącach było wiele okazji, które "świadomy swojej odpowiedzialności prezydent mógł wykorzystać". "Być może Duda rzeczywiście zrozumiał, że narodowi konserwatyści posunęli się za daleko, że nadmiernie dzielą własny kraj, co grozi izolacją Polski w UE" - sugeruje Busse. "Jednak jest też możliwe, że prezydent kieruje się własnym politycznym dobrem. Opinia pozbawionego własnej woli notariusza rządzącej partii to nie najlepszy punkt wyjścia dla młodego polityka, który jeszcze chce coś osiągnąć" - pisze komentator "FAZ". Pozytywny "manewr Dudy" Busse zaznacza, że niezależnie od motywów, jakimi kierował się polski prezydent, następstwa "manewru Dudy" są znaczące: "Po raz pierwszy od zwycięstwa wyborczego przed dwoma laty Kaczyński doświadczył otwartego sprzeciwu we własnych szeregach i niewiele może przeciw temu przedsięwziąć". Wybrany w bezpośrednich wyborach Andrzej Duda jest - zdaniem komentatora - "o wiele bardziej niezależny od nieoficjalnego władcy Polski (Jarosława Kaczyńskiego) niż niejeden paladyn PiS w rządzie i parlamencie". "W Warszawie powstaje silny antagonista Kaczyńskiego, który może blokować skutecznie jego sceptyczny wobec UE i autorytarny, nie tylko jeśli chodzi o styl, program" - czytamy w "FAZ". Według komentatora, ten fakt może bardziej "ożywić polityczny krajobraz, niż wszystkie demonstracje opozycji". "Kaczyński najwidoczniej przeliczył się - kto nie obejmuje państwowych urzędów, ten nie może trzymać wszystkich nitek w garści" - zauważa autor. Pozytywnie ocenił Busse to, że przemiany w Polsce są wynikiem procesów wewnętrznych. Na działaniach podejmowanych przez Komisję Europejską ciąży - w jego opinii - odium "mieszania się i wodzenia na pasku". Ostrzeżenia KE były uzasadnione, jednak teraz "należy dać Polakom trochę czasu na osiągnięcie kompromisu dotyczącego relacji między polityką a wymiarem sprawiedliwości. W Europie istnieje na to więcej niż tylko jeden wzór" - konkluduje Busse w "FAZ". "Die Welt": Kaczyński pozwolił Dudzie działać? "Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że prezydent Polski zwrócił się przeciw przewodniczącemu PiS. Być może jednak ten ostatni sam zauważył, że posunął się za daleko, i pozwolił Dudzie działać" - zastanawia się Thomas Schmid w "Die Welt". "Jeżeli za wetem prezydenta stoi prawdziwa troska (o kraj), a nie tylko (polityczna) kalkulacja, to jego decyzja może zapoczątkować pasjonujący okres dla polskiej demokracji i polskiego państwa prawa" - ocenia komentator. Schmid nie wyklucza, że "wolta" Dudy jest ruchem uzgodnionym z szefem PiS. "Kaczyński niezachwianie i bezwzględnie dąży do utożsamienia państwa z PiS. Chce państwa Kaczyńskiego. Równocześnie odznacza się chłopskim sprytem i jak wszyscy populiści reaguje z uwagą na nastroje społeczne" - czytamy w "Die Welt". "Być może Duda wyciągnął wnioski z faktu, że 55 proc. Polaków odrzuca reformę sądownictwa. A może sam Kaczyński zauważył, że posunął się za daleko i że poważnie naraził na szwank członkostwo Polaki w UE, i teraz pozwala Dudzie - do czasu - grać rolę dobrego policjanta" - kończy komentarz Schmid. "Polacy nadal muszą zachować czujność" Andreas Schwarzkopf we "Frankfurter Rundschau" ostrzega, że Kaczyński i jego współpracownicy "muszą co prawda zmienić projekty ustaw, lecz będą nadal obstawać przy niedemokratycznych celach". "Aby nie mogli ich zrealizować, Polki i Polacy muszą nadal zachowywać czujność i w razie konieczności wyjść na ulicę" - pisze komentator. Jego zdaniem niemiecki rząd i inne kraje UE powinny "w miarę możliwości" wspierać ten protest. Dietrich Schroeder w "Maerkische Oderzeitung" odrzuca jako nieprawdopodobną sugestię, że weta prezydenta Dudy mogły być "ukartowaną grą". "Wspierany przez doradców szef państwa zrozumiał, że pęknięcie w polskim społeczeństwie jest tak głębokie, iż jedna iskra wystarczy, by wybuchł poważny konflikt" - tłumaczy komentator wydawanej w pogranicznym Frankfurcie nad Odrą gazety. "Duda znajduje się obecnie między młotem a kowadłem - to miejsce jakby stworzone dla głowy państwa mediatora. Polsce brakowało dotychczas takich autorytetów. Kto wie, być może Andrzej Duda stanie się wielkim prezydentem" - zastanawia się Schroeder. Brytyjska prasa: Weto dzięki protestom Brytyjskie media odnotowały we wtorek decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Podkreślają, że to efekt protestów społecznych i zastanawiają się nad dalszą współpracą szefa państwa z rządem. Korespondent "Financial Times" w Warszawie James Shotter uważa, że Duda zdecydował o wetach po ośmiu dniach protestów, w których dziesiątki tysięcy Polaków wyszły na ulice. Jak zaznaczył, "interwencja Dudy (...) może spowolnić starania UE mające na celu podjęcie działań przeciw Polsce". Zdaniem cytowanych przez gazetę anonimowych dyplomatów "opcja wydania formalnego ostrzeżenia wobec Polski" nadal jest brana pod uwagę, ale powstaje konsensus wokół odroczenia działań co najmniej do września, po wyborach parlamentarnych w Niemczech. Cytowany przez "FT" Wawrzyniec Smoczyński z serwisu Polityka Insight ocenił, że decyzja prezydenta to "olbrzymi cios dla Kaczyńskiego, który ceni sobie lojalność ponad wszystko inne". Smoczyński dodał, że postępowanie Dudy może wynikać również z kalkulacji w kontekście starań o reelekcję w 2020 roku. "The Times": Weto ochroniło Polaków przed gniewem UE "The Daily Telegraph" zaznaczył z kolei, że weta Andrzeja Dudy były "niespodziewane". "Po raz pierwszy Duda sprzeciwił się Jarosławowi Kaczyńskiemu, wpływowemu liderowi rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość" - dodał. Jak podkreślono, decyzję Dudy pochwalił m.in. były prezydent Polski, laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były lider Solidarności Lech Wałęsa, który ocenił ją jako "trudną i odważną". "The Times" podkreślił, że prezydenckie weto "ochroniło Polaków przed gniewem Unii Europejskiej", przypominając ogłoszoną w ubiegłym tygodniu przez Komisję Europejską groźbę sankcji i wszczęcie wobec Polski procedury o naruszenie wartości UE z art. 7 traktatów. Dziennik zaznaczył, że "tysiące protestujących wyszły na ulice w całej Polsce", protestując m.in. przed siedzibą Sądu Najwyższego w Warszawie. Jak dodano, to były "jedne z najważniejszych protestów społecznych od czasów Solidarności Lecha Wałęsy w latach 80.". "The Guardian": Zmiana, czy taktyczne ustępstwo? O decyzji polskiego prezydenta poinformował również "The Guardian". Jak ocenił, "wygląda na to, że (Duda) ugiął się pod presją ogólnokrajowych protestów", podczas których "setki tysięcy ludzi wyszły na ulice Warszawy i setek innych miast i miasteczek, organizując czuwania przed sądami". Jak dodano, "zaskakujące oświadczenie (prezydenta) zostało zinterpretowane jako rzadka reprymenda wobec rządzącego Prawa i Sprawiedliwości, z którym (Duda) zazwyczaj pozostaje w bliskich relacjach". W analizie prezydenckich wet warszawski korespondent gazety Christian Davies zastanawiał się, czy była to "prawdziwa zmiana decyzji, czy taktyczne ustępstwo". Davies zaznaczył, że prezydenckie weta są o tyle zaskakujące, że dotychczas "krytycy Dudy oskarżali go o wielokrotne łamanie przysięgi na rzecz ochrony polskiej konstytucji", wskazując m.in. na zatwierdzone przez prezydenta zmiany w mediach publicznych i Trybunale Konstytucyjnym. Bułgarska prasa: Konflikt prezydenta z prezesem PiS - Tysiące uczestników trwających przez osiem dni protestów przeciw zmianom w systemie sądownictwa wymusiły weta polskiego prezydenta Andrzeja Dudy - pisze we wtorek bułgarski dziennik "Sega". Temat ten jest obecny we wszystkich znaczących mediach w Bułgarii. "Decyzja prezydenta prawdopodobnie wywoła konflikt z liderem rządzącej partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosławem Kaczyńskim, z pomocą którego Duda w 2015 roku został wybrany na prezydenta. Parlament może odrzucić prezydenckie weta (...), lecz PiS nie ma potrzebnej do tego większości i partia musiałaby liczyć na inne ugrupowania w Sejmie" - pisze "Sega". Także dziennik internetowy "Dnewnik" zamieścił artykuł pod tytułem "Polski prezydent zażądał, by reforma sądownictwa była zgodna z konstytucją". Gazeta dodaje, że Duda zobowiązał się przedstawić wkrótce własny projekt reform w tej dziedzinie. "Dnewnik" przytacza wypowiedź Dudy o tym, że przygotowane przez parlament reformy odpowiadały społecznym oczekiwaniom, lecz powinny być zgodne z konstytucją. "Lech Wałęsa z radością przyjmuje weto polskiego prezydenta" - pisze dziennik "24 czasa". Dodaje, że w opinii legendarnego bojownika o wolność i demokrację "Andrzej Duda zaczyna wchodzić w rolę prezydenta", ale jednocześnie Wałęsa wezwał do kontynuowania protestów. "Po burzliwych ośmiodniowych protestach polski prezydent zawetował dwie z trzech ustaw o reformie sądownictwa" - informuje gazeta internetowa Mediapool. Podkreśla, że próby podporządkowania sądów politycznej kontroli wywołały głębokie zaniepokojenie Komisji Europejskiej, która zagroziła sankcjami. Zobacz, co o wecie Andrzeja Dudy napisała rosyjska prasa