Premier Mateusz Morawiecki wrócił wieczorem w piątek z Londynu, gdzie spotkał się z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem. W czwartek szef polskiego rządu był w Berlinie, gdzie spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz z Olafem Scholzem, który jest kandydatem na nowego kanclerza tego kraju. W środę Morawiecki w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Udał się też do Lublany na spotkanie z szefem słoweńskiego rządu Janeszem Janszą. W poprzednich dniach polski premier spotkał się z przywódcami: Litwy, Łotwy, Estonii, a także premierami państw Grupy Wyszehradzkiej (w jej skład poza Polską wchodzą Węgry, Czechy i Słowacja) oraz z premierem Chorwacji. AP News w swoim artykule zauważa, że Merkel zapewniła Polskę o "pełnej solidarności" w obliczu kryzysu na granicy. Agencja zwraca uwagę, że kanclerz Niemiec przekazała po rozmowach z Morawieckim, że "podziela te same poglądy na temat natury kryzysu, z którym mamy do czynienia, i na temat tego, jak go rozwiązać". - Białoruś zwabiła migrantów do kraju za pomocą "hybrydowego ataku". Białoruskie kierownictwo pod rządami Alaksandra Łukaszenki chciało "zdestabilizować całą Unię Europejską" - ostrzegła Merkel. "Merkel i Morawiecki ostrzegają Putina oraz Łukaszenkę" Frankfurter Allgemeine Zeitung oraz Die Welt zaznaczają, że "Merkel i Morawiecki ostrzegają Putina oraz Łukaszenkę". "Podczas spotkania z Mateuszem Morawieckim Angela Merkel wyraziła solidarność i zrozumienie dla prowadzonej przez Polskę polityki na granicy. Jednocześnie broniła swoich dwóch rozmów telefonicznych z Łukaszenką, które były krytykowane w Polsce dodając, że służyły one powstrzymaniu próby wywierania nacisku na UE, a zatem były zgodne z intencjami Polski" - czytamy w niemieckiej prasie. Jednocześnie agencja dpa donosi, że Morawiecki skrytykował Merkel za rozmowy z Łukaszenką. "Kiedy kanclerz Merkel zadzwoniła do Łukaszenki, przyczyniła się do legitymizacji jego reżimu, podczas gdy walka o wolną Białoruś trwa już od 15 miesięcy" - powiedział szef polskiego rządu. Reuters zwraca uwagę na słowa Merkel, która podkreśliła, że Unia Europejska musi być gotowa, by wprowadzić kolejne sankcji przeciwko Rosji, o ile sytuacja przy granicy polsko-białoruskiej oraz na Ukrainie nie poprawi się. Ta sama agencja, podsumowując spotkanie Morawieckiego z premierem Wielkiej Brytanii, przypomina, że Johnson zadeklarował solidarność z Polską. Szef brytyjskiego rządu przekazał polskiemu premierowi, że Wielka Brytania stoi "ramię w ramię" z Polską w obliczu zagrożeń dla ich granicy. "Nieznośne bachory stwarzające problemy w UE" Dziennikarz i publicysta Josef Kelnberger w komentarzu opublikowanym w sobotnim wydaniu dziennika "Sueddeutsche Zeitung" zauważa, że "Polacy uważani są przez Europę Zachodnią za nieznośne bachory stwarzające problemy w UE". Dodał, że "w wielu sprawach krytyka pod adresem polskiego rządu jest uzasadniona, ale obłudą jest jednak wystawianie Polakom ocen za sposób, w jaki bronią się przed migrantami kierowanymi na granicę przez autokratę Łukaszenkę". "Europa powinna przyznać, że wszyscy jesteśmy Polakami" - pisze niemiecki dziennikarz. Portal Euractiv poświęcił natomiast uwagę spotkaniu Morawieckiego z premierem Słowenii Janezem Janszą. Szef słoweńskiego rządu potępił działania Łukaszenki, który, jego zdaniem, "wykorzystywał ludzi do osiągnięcia celów politycznych i próbował zdestabilizować nie tylko Polskę, ale i całą UE". Jansza wyraził również solidarność z Polską i docenił "zdecydowane oraz odważne" działania rządu Morawieckiego. Jansza zadeklarował też pomoc słoweńskich służb w ochronie granicy.