Na fakt tajemniczego zniknięcia miliardera zwrócono uwagę, gdy producenci programu telewizyjnego "Africa's Business Heroes" poinformowali, że Jack Ma nie będzie wchodził w skład jury oceniającego uczestników show. Przedsiębiorca był twarzą, pomysłodawcą i sponsorem programu skierowanego do początkujących przedsiębiorców z Afryki. Ma został zastąpiony przez Lucy Peng - dyrektor wykonawczą w Alibaba Group. Rzecznik grupy zapewnił, że stało się tak z powodu "napiętego harmonogramu" przedsiębiorcy. Odwet władz "Financial Times" zwraca uwagę, że finał programu został nakręcony w listopadzie, krótko po tym, jak Ma na szczycie w Szanghaju skrytykował dominację i wpływ państwa na banki. 24 października Jack Ma porównywał państwowe instytucje do lombardów "hamujących rozwój biznesu". Zdaniem ekspertów przemówienie potraktowano jako atak na rząd Komunistycznej Partii Chin. Było to ostatnie publiczne wystąpienie przedsiębiorcy. W efekcie Alibaba Group znalazła się pod lupą chińskich władz. Władze miały "upomnieć" Ma przez zawieszenie pierwszej publicznej oferty akcji (IPO) spółki zależnej Ant Group o wartości 37 mld dolarów. W grudniu z kolei, tuż przed Bożym Narodzeniem, wszczęto dochodzenie antymonopolowe w Alibaba Group. W ciągu kilku miesięcy Ma stracił ponad 10 miliardów dolarów. Tym samym z majątkiem szacowanym na 50,6 mld dolarów spadł z pierwszego miejsca zestawienia najbogatszych osób w Chinach. Wyprzedził go zarówno Ma Huateng - założyciel firmy Tencent (56,4 mld dol.) oraz Zhong Shanshan - założyciel firmy Nongfu Spring produkującej napoje oraz właściciel farmaceutycznego giganta Wantai. Według rankingu Bloomberg Billionaires Index w zaledwie rok Shanshan ponad 10-krotnie zwiększył swój majątek - z 6,8 mld dolarów do 78,2 mld dolarów. Jest 11. najbogatszym człowiekiem świata, z kolei Ma zajmuje 25. miejsce.