W hrabstwie Lancashire w Wielkiej Brytanii trwają poszukiwania 45-latki, którą ostatni raz widziano 27 stycznia. Nicola Bulley zawiozła swoje córki do szkoły, a później poszła na spacer z psem. Skierowała się nad rzekę niedaleko domu, gdzie wychodziła na spacer niemalże każdego dnia. Ostatni raz widziano ją właśnie na tej trasie ok. godz. 9:15. Później ślad po kobiecie się urywa. Policję zaalarmowano po tym, jak na okolicznej ławce znaleziono telefon kobiety, a także smycz i szelki jej psa. Zwierzę biegało w pobliżu. Mnożą się spekulacje Choć poszukiwania trwają już od kilkunastu dni, a w akcję zaangażowano nurków, którzy przeczesują pobliską rzekę, nie natrafiono na żaden ślad. Policja od początku nie wykluczała żadnego przebiegu wydarzeń, jednak wskazywano, że najbardziej prawdopodobne jest, że 45-latka wpadła do rzeki. W taką wersję nie wierzy rodzina. Pojawiły się też liczne spekulacje, że na odcinku, gdzie znaleziono rzeczy 45-latki nie ma żadnych śladów, które mogłyby sugerować, że kobieta np. poślizgnęła się na skarpie i wpadła do wody. Pies biegający w pobliżu był suchy - zwrócono uwagę. Świadek: Widziałem tajemniczych mężczyzn W sprawie zgłosił się także świadek, który powiadomił, że dzień przed zaginięciem kobiety na tej samej trasie widział dwóch mężczyzn, którzy zakrywali twarz, unikając pokazania się. Następnego dnia (w dzień zaginięcia 45-latki - red.) świadek także widział podejrzanego mężczyznę. Tym razem jednego. Jak stwierdził, policja zlekceważyła jego spostrzeżenia. "Daily Mail" podaje, że policja, choć forsuje teorię o utonięciu, nie poprzestaje na sprawdzaniu wyłącznie tego wątku. Śledczy badają m.in., gdzie w chwili zaginięcia 45-latki przebywali zarejestrowani w okolicy przestępcy seksualni. Popularny detektyw jedzie na miejsce Serwis podaje także, że na miejscu pojawi się Mark Williams-Thomas. To wieloletni śledczy, który w swojej karierze skupiał się na przestępstwach dotyczących zaginięć i wykorzystywania seksualnego, szczególnie dzieci. Były już detektyw po odejściu z policji zajął się dziennikarstwem śledczym. Na swoim koncie ma m.in. udział w badaniu zaginięcia Madeleine McCann, a także zdemaskowanie Jimmy’ego Savile’a. Sprawa ta dotyczyła wielu napaści seksualnych, których Savile dopuszczał się głównie na nieletnich. Do napaści dochodziło w miejscu pracy (BBC), a także w miejscach, które gwiazdor telewizji odwiedzał w ramach działalności charytatywnej (m.in. szkoły, szpitale i hospicja).