Wyspa wielkości 240 kilometrów kwadratowych i położona na południe od Kopenhagi jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez turystów rejonów Danii. Przybyszy przyciąga tu piękny klifowy brzeg morski osiągający niemal 150 metrów wysokości. Właśnie z tego brzegu zaczęto zauważać ciemne, kilkumetrowej średnicy kręgi na dnie Bałtyku. W jednym miejscu tworzą one nawet formację zbliżoną do liczby 800. Pytani o to zjawisko naukowcy nie potrafią dać jednoznacznej odpowiedzi. Mówi się, że być może są to ślady eksplozji bomb, które Niemcy wypróbowywali w tym rejonie podczas ostatniej wojny. Inną przyczyną może być pojawienie się roślin morskich, które z nieznanych jeszcze powodów porastają dno w tak dziwny sposób. Jasper Kristiansen, przedstawiciel zlokalizowanego na wyspie geologicznego centrum badawczego, zapowiedział dzisiaj, że ośrodek ten zorganizuje wkrótce podwodne badania. Ich celem będzie wyjaśnienie pochodzenia zagadkowych kręgów na morskim dnie.