dwadzieścia polskich mogił, żadnej z ofiar nie da się zidentyfikować. Jak powiedział radiu RMF sekretarz Rady , z grobów wydobywano szczątki ludzkie, niszcząc układ anatomiczny poszczególnych grobów. - Dzisiaj możemy powiedzieć, że ta operacja zaburzyła obraz tego cmentarzyska. Szczątki zostały zniszczone co uniemożliwia identyfikację konkretnych osób - dodaje Przewoźnik. Sądząc po fotografiach, którymi dysponuje Rada, wszystkich tych czynności dokonywali żołnierze zupełnie nieprzygotowani do przeprowadzenia takich operacji: - Stąd też trudno mówić o tym inaczej niż próba zniszczenia śladów zbrodni i tych grobów - mówi Przewoźnik.