Według źródeł palestyńskich izraelscy żołnierze zastrzelili mężczyznę w pobliżu wioski Beita, gdy ten wracał z pracy do domu. "Został zabity z zimną krwią" - powiedział przedstawiciel lokalnych władz, zapewniając, że we wtorek wieczorem w tej okolicy nie było żadnych demonstracji czy też zamieszek. Izraelska armii potwierdziła, że otworzyła ogień do Palestyńczyka w tym rejonie. Podkreśliła, że "podejrzany mężczyzna" z żelaznym prętem w ręku zbliżał się do patrolu wojskowego, mimo strzałów ostrzegawczych w powietrze. "Kiedy podejrzany kontynuował marsz, dowódca patrolu strzelił w jego kierunku" - powiedziała rzeczniczka izraelskiej armii.