Saakaszwili wyraził tę opinię w wieczornym wystąpieniu telewizyjnym, komentując nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej poświęcony sytuacji w Gruzji. Prezydent podziękował narodowi za "udział w pierwszej w wielowiekowej historii kraju takiej akcji na rzecz terytorialnej integralności i niezależności Gruzji". Uprzedził, że "najbliższe miesiące będą dla Gruzji bardzo trudne". - Dziś jest już jasne, że Rosja wchodzi w etap nieodwracalny i jeśli nie ustąpi, Europa i cała reszta świata podejmą konkretne działania - oświadczył. - Obecnie Gruzja stała się dla cywilizowanych społeczeństw głównym testem na to, czy obronią one swoje wartości - dodał Saakaszwili. Na nadzwyczajnym szczycie UE ustalono, że Unia w oczekiwaniu na wypełnienie przez Rosję postanowień sześciopunktowego planu pokojowego "odkłada wszystkie dyskusje o strategicznym partnerstwie z Rosją". Zdecydowano też, że 8 września prezydent Francji Nicolas Sarkozy wraz z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso i koordynatorem unijnej polityki zagranicznej Javierem Solaną udadzą się do Moskwy, by wyegzekwować od władz respektowanie sześciopunktowego planu pokojowego między Moskwą a Tbilisi, a zwłaszcza wycofanie wojsk rosyjskich na pozycje sprzed wybuchu konfliktu rosyjsko- gruzińskiego 7 sierpnia.