O śmierci Bagdadiego w starciach informował wcześniej wiceminister spraw wewnętrznych Iraku Husajn Kamal. Jednak w komunikacie Islamskiego Państwa w Iraku, zamieszczonym na stronie internetowej często używanej przez rebeliantów, napisano, że Bagdadi żyje. W starciach z "żołnierzami Krzyża" zginął natomiast Muharib Abdul al-Dżuburi, którego grupa zidentyfikowała jako swojego rzecznika. - Przynosimy wiadomość o męczeńskiej śmierci" Dżuburiego - głosi komunikat. Informuje on, że Dżuburi i jego trzej lub czterej towarzysze zostali zabici we wtorek w czasie 8-godzinnych walk. Natomiast "nasz przewodnik Abu Omar al-Bagdadi ma się dobrze - zapewnili rebelianci, określając doniesienia o jego śmierci jako "bezpodstawne". Informacje o zabiciu Dżuburiego w operacji na północ od Bagdadu potwierdziła również amerykańska armia, która wykorzystała do jego identyfikacji testy DNA i fotografie - powiedział amerykański rzecznik wojskowy, generał William Caldwell. Dodał, że Dżuburi był podejrzewany o uprowadzenia i zabójstwa cudzoziemców w Iraku i jego zgładzenie jest "doniosłe" dla tego kraju. Zapytany o Bagdadiego, Caldwell odparł: "Nie wiemy, gdzie jest". Nieznany jest także los lidera irackiej Al-Kaidy Abu Ajuba al- Masriego, o którego śmierci informowano we wtorek. Doniesienia te jeszcze tego samego dnia zdementowali alkaidowcy, a ciała Masriego dotąd nie odkryto. Islamskie Państwo w Iraku ogłosiło swoje powstanie w zeszłym roku, po śmierci przywódcy irackiej Al-Kaidy Abu Musaba al- Zarkawiego. Od tego czasu przyznało się do dokonania licznych ataków na siły irackie i amerykańskie, w tym do zestrzelenia kilku śmigłowców USA.