Policjanci oglądający nagrania z monitoringu zwrócili uwagę na fakt, że żaden z pasażerów nie zauważył niczego, do momentu, gdy padł strzał, mimo iż napastnik przez jakiś czas wymachiwał pistoletem i celował w różne osoby. Wszyscy pasażerowie zajęci byli swoimi smartfonami. Według śledczych, ofiara została wybrana przez napastnika przypadkowo. Justin Valdez otrzymał postrzał w plecy.