O sprawie informuje "The Sun". Chodzi o mężczyznę, który w 2007 roku zabił swoją partnerkę. Darren Appleyard udusił kobietę, gdy ta była w zaawansowanej ciąży. Lisa Collings miała wówczas 29 lat. Mężczyzna usłyszał wyrok 17 lat więzienia. Wielka Brytania. Zabił ciężarną partnerkę, trafił do więzienia O zabójcy znów zrobiło się głośno po tym, jak oszukał pracodawcę i Służbę Więzienną w kontekście programu stażowego dla więźniów. Ten został wprowadzony w 2018 roku i objęte nim są osoby, które przebywają w zakładach o niezaostrzonym rygorze. Wyjątek stanowią więźniowie, którzy skazani są za zabójstwo oraz gwałty. I tu śledczym wymknął się Appleyard. Mężczyzna, jak opisuje tabloid, zmylił Służbę Więzienną tym, że podał błędne dane. Te trafiły do systemu, który przydzielił go do programu stażowego w firmie Next, która na terenie Wielkiej Brytanii zajmuje się sprzedażą odzieży. Tam miał on kontakt nie tylko ze współosadzonymi, ale też zwykłymi obywatelami. Zabił partnerkę, oszukał służby. Trafił do pracy ze zwykłymi obywatelami Sprawa wyszła na jaw po śledztwie mediów. W jego toku ujawniono, że władze więzienia nie wiedziały o "sztuczce" mordercy. Mężczyzna pracował w zakładzie przez tydzień. W efekcie firma Next zawiesiła udział mężczyzny w programie i oskarżyła Służbę Więzienną o zaniedbania. "Zostaliśmy zwiedzeni przez służby, ponieważ przekazano nam nieodpowiednie dane" - czytamy w komunikacie. Służba Więzienna odpiera zarzuty i podkreśla, że "więźniowie mogą podjąć pracę dopiero po przeprowadzeniu szczegółowej oceny ryzyka". Ojciec zamordowanej przez mężczyznę partnerki nie gryzie się w język i podkreśla, że "dopuszczenie Appleyarda do pracy to skandal". Mężczyzna będzie mógł opuścić zakład karny w 2024 roku.