Zaatakowali ciężarną i... wycięli dziecko z jej łona. Koszmar w Meksyku
20-letnia Meksykanka w ósmym miesiącu ciąży padła ofiarą makabrycznego ataku. Para, która nie mogła mieć dzieci, zwabiła 20-latkę pod wymyślonym pretekstem i wycięła dziecko z jej łona. Ciało Meksykanki porzucili, a noworodka porwali.
O sprawie pisze m.in. Daily Mail, przytaczając poniedziałkowe oświadczenie lokalnych władz. Tragedia rozegrała się w Medellin del Bravo w meksykańskim stanie Veracruz. 20-letnia Rosa Isela Castro Vazquez, będąca w ósmym miesiącu ciąży, umówiła się na spotkanie z nieznajomą kobietą.
Pretekstem do spotkania była obietnica nieznajomej, że ma ona ubranka dla dziecka, które może przekazać. Nieznajoma kobieta skontaktowała się z 20-latką przy użyciu mediów społecznościowych. Rosa zgodziła się na spotkanie w miejscu publicznym, po czym wsiadła do samochodu kobiety i w tym momencie ślad po niej zaginął.
Zgodnie z oświadczeniem władz, ciało 20-latki zostało później odnalezione w Medellin del Bravo. Rany na zwłokach wskazywały jednak, że ktoś przeciął łono ciężarnej i wyjął dziecko. Wówczas zaczęły się gorączkowe poszukiwania noworodka.
Jak wynika z przekazanych przez lokalne władze informacji, dziecko udało się odnaleźć całe i zdrowe. A wraz z nim parę, którą oskarżono o uprowadzenie noworodka i zamordowanie jego matki. Zatrzymani - mężczyzna i kobieta - to para, która nie mogła mieć dzieci. Brutalny atak na ciężarną miał na celu porwanie jej dziecka i wychowywanie go jak swoje - wynika z ustaleń.
Daily Mail przypomina, że nie jest to pierwsza tego typu sprawa. We wrześniu w Teksasie w USA 29-latka zamordowała swoją ciężarną przyjaciółkę i również wycięła dziecko z jej łona. Później udawała, że noworodek jest jej własnym dzieckiem.