Senator wypowiedział się po sobotniej wizycie w Kabulu; podkreślił, że rozbudowywanie wojskowej obecności USA w Afganistanie w sytuacji, w której wynik wyborów prezydenckich w tym kraju poddawany jest w wątpliwość przez wspólnotę międzynarodową, byłoby niewłaściwe. Hamid Karzai, który oficjalnie wygrał wybory w Afganistanie musi teraz stawić czoło nasilającej się krytyce i zarzutom o to, że wybory zostały sfałszowane. Presja społeczności międzynarodowej może zmusić go do ponownego zmierzenia się z jego kontrkandydatem - Abdullahem Abdullahem. Według AP zła pogoda i surowe warunki klimatyczne mogą sprawić, że wyborcza dogrywka odbędzie się dopiero na wiosnę. W oddzielnym wywiadzie, udzielonym sieci CBS Kerry powiedział: "Nie wiem jak prezydent Obama mógłby podjąć decyzję o zaangażowaniu dodatkowych sił (w Afganistanie), czy też nawet o kontynuowaniu naszej misji, bez (gwarancji), że na miejscu jest adekwatny rząd, czy też bez wiedzy o tym jak ten rząd będzie wyglądał".