Tzw. "konwój wolności" w styczniu i lutym 2022 r. miał być wyrazem protestu kierowców ciężarówek przeciwko restrykcjom pandemicznym. King, jak przypomniały w poniedziałek kanadyjskie media, przedstawiał się wówczas jako lider ruchu oburzonych. Wśród dziewięciu zarzutów znalazły się m.in. działanie na szkodę innych osób, namawianie do popełnienia przestępstwa, nierespektowanie nakazów sądu oraz niewykonywanie poleceń policji. Prokurator Emma Loignon-Giroux podkreśliła, że sprawa karna Kinga nie ma nic wspólnego z polityką i "dotyczy jego zachowania". "Konwój wolności" paraliżował życie mieszkańców. Pat King stanął przed sądem Śledcza przedstawiła jedenastominutowe nagranie wideo dokumentujące ciągły hałas klaksonów i krzyki tłumu. Loignon-Giroux opisała, że warunki, jakie protestujący stworzyli okolicznym mieszkańcom, były "praktycznie nie do wytrzymania". Pierwszym świadkiem była niewidoma mieszkanka Ottawy Victoria De La Ronde, która mieszka sześć przecznic od budynków parlamentu. Opowiadała m.in. o niemożliwości samodzielnego poruszania się podczas protestów, ponieważ hałas klaksonów zagłuszał sygnały dźwiękowe na przejściach dla pieszych, a ciężarówki blokowały drogę - zrelacjonowała agencja The Canadian Press. Proces Kinga może potrwać do połowy lipca. Poza nim wśród znanych publicznie organizatorów "konwoju" byli także Tamara Lich i Chris Barber, których procesy zakończą się w sierpniu. Jednak - jak przypomniał publiczny nadawca CBC - jeszcze podczas trwających protestów Lich i Barber zdystansowali się od Kinga. Przyczyną stały się m.in. jego rasistowskie wypowiedzi. Aresztowany w lutym 2022 r. razem z Kingiem Tyson Billings przyznał się do winy i w czerwcu tego samego roku wyszedł z więzienia. Na początku lutego 2024 r. sąd zgodził się na rozpatrzenie pozwu zbiorowego na kwotę 300 mln dolarów kanadyjskich, wniesionego przez mieszkańców i firmy z Ottawy poszkodowanych przez protestujących. Kanadyjski rząd usuwał protestujących z dróg. Korzystał z wyjątkowej drogi prawnej Podczas protestów kierowców ciężarówek rząd federalny skorzystał, po raz pierwszy w historii Kanady, z ustawy o sytuacjach wyjątkowych, umożliwiając usunięcie protestujących ze stolicy i przejść granicznych. Ta policyjna operacja zakończyła się 17 lutego 2022 r. Zgodnie z prawem decyzja rządu została oceniona przez specjalną komisję, a jej przewodniczący sędzia Paul Rouleau ogłosił 17 lutego ubiegłego roku raport, w którym uznano, że rząd Justina Trudeau zasadnie odwołał się do ustawy. W lutym 2024 r. The Canadian Press opisała raport kanadyjskiego wywiadu (Canadian Security Intelligence Service - CSIS), analizujący przebieg konwoju, w którym opisano ten ruch jako początkowo słabo zorganizowaną grupę ludzi przeciwnych restrykcjom podczas pandemii, która ewoluowała w stronę ruchu politycznego, występującego przeciw rzekomym naruszeniom prawa ze strony rządu. Czym był "konwój wolności" w Kanadzie? Obecnie ruch ten występuje przeciwko społecznościom LGBT, rzekomej kontroli nad Kanadą ze strony ONZ i Światowego Forum Gospodarczego oraz przeciw komunizmowi. CSIS analizował możliwą ewolucję tego typu narracji w stronę przemocy i uznał, że istnieje takie ryzyko. W analizie opublikowanej w styczniu ubiegłego roku w piśmie "The Journal of Intelligence, Conflict, and Warfare" Caroline Orr Bueno, amerykańska badaczka dezinformacji napisała, odnosząc się do reakcji rosyjskich mediów na kanadyjski "konwój", że "uzasadnione jest przypuszczenie, że istniało zaangażowanie Rosji w konwój ciężarówek z 2022 r.". ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!