Niemcy mogą kochać Polskę m.in. za Teresę Orłowski - królową pornobiznesu w Niemczech; szparagi - bo to Polacy pomagają niemieckim rolnikom w zbieraniu tych warzyw; a także Lecha Kaczyńskiego, bo przy nim - jak pisze "Bild" - każdy niemiecki polityk ma świetną sylwetkę. Nasi sąsiedzi podkreślili również fakt, że polscy panowie, jak prawdziwi dżentelmeni, całują kobiety w rękę. W reszcie Niemcy uważają, że tylko po trzech piwach można poprawnie wymówić polskie nazwiska - tu argumentem "za" jest ten wypity alkohol. Może po jutrzejszym meczu na EURO zyskamy ważny powód, by polubić Niemców?