Ciała zostały odnalezione zaraz po wznowieniu pracy przez nurków, którzy przerwali na noc przeszukiwanie pokładów jednostki, z powodu silnego wiatru i wysokiej fali. Prom zatonął 19 dni temu u południowo-zachodnich wybrzeży Korei Południowej. W pierwszych godzinach po wypadku uratowano 174 osoby, w tym większość załogi. Jednak już po całkowitym zatonięciu promu nie odnaleziono nikogo żywego. Większość ofiar to nastolatkowie - uczniowie ze szkoły w mieście Ansan położonym na południe od Seulu. W momencie katastrofy na pokładzie było ponad 300 uczniów z tej placówki. Płynęli na wyspę Jeju na wycieczkę.