Nie ma za co kupić paliwa - tłumaczyła dyrekcja kontrolowanego przez miasto przedsiębiorstwa. W ostatnich latach liczba autobusów spadła w Neapolu z 600 do 350. Teraz te, które zostały, unieruchomione są z powodu pustych baków. Władze lokalne mówią o cięciach dotacji rządowych w wysokości 15 procent. Rząd ze swej strony przypomina, ze z budżetu państwa opłacane jest siedemdziesiąt procent kosztów utrzymania komunikacji miejskiej w całym kraju. W Neapolu sytuacja ma się poprawić w marcu, gdy nadejdzie 100 milionów euro z regionu. Nad dojeżdżającymi do pracy z jednej z robotniczych dzielnic miasta ulitował się pewien przedsiębiorca, który obiecał zapewnić funkcjonowanie przez tydzień linii autobusowej, łączącej tę dzielnicę z centrum. Marek Lehnert/Rzym