Nietypową akcją ratunkową chwalą się w swoich mediach społecznościowych funkcjonariusze z hrabstwa Citrus w Stanach Zjednoczonych. USA. Tajemnicze piski ściągnęły uwagę mieszkańca Funkcjonariusze przybyli na interwencję, po zgłoszeniu jednego z obywateli o odgłosach "wołania o pomoc", które wydobywały się z jednej z rur w ziemi. Okazało się, że piski należały do małego kotka. Zwierzę utknęło około półtora metra pod ziemią. Jak opisują policjanci zastępca szeryfa Brandon Jones "podjął szybkie działanie", tworząc prowizoryczną drabinę, aby kotek mógł wspiąć się na wyższy poziom i bezpiecznie wyjść. Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem. Zarówno policjant, jak i mężczyzna, który natrafił na kotka otrzymali wiele pochlebnych komentarzy pod wpisem. Tajemnicze piski z głębi ziemi. Policjant ruszył na ratunek "Dziękuję zastępcy szeryfa Jonesa za szybkie działanie i uratowanie tego małego gościa" - napisał jeden z komentujących. "I dziękuję osobie, która usłyszała płacz maluszka i wezwała pomoc" - dodała inna osoba. Nie jest to jednak koniec tej historii. Biuro szeryfa powiadomiło obserwujących o dalszych losach uratowanego kotka. Policjant, który wcześniej go uratował, postanowił go adoptować. "Wielu z was pytało, czy adoptuje tego uroczego kociaka, i mamy dobre wieści! Jonesowie niedawno powitali Mario w swojej rodzinie!" - poinformowano.