Ron DeSantis pokonał w batalii o fotel gubernatora demokratycznego rywala Charliego Crista z prawie 20-procentową przewagą. Tym samym ugruntował swoją pozycję wschodzącej gwiazdy Partii Republikańskiej. Jak zauważył Reuters, polityczni eksperci wystawiają wysokie noty DeSantisowi, który jest postrzegany jako potencjalny rywal byłego prezydenta Donalda Trumpa. Ogłosił on niedawno, że w 2024 roku będzie się ubiegał o reelekcję. "Moją preferencją w wyborach prezydenckich w 2024 roku jest ktoś rozsądny i centrowy. Miałem nadzieję, że będzie to administracja Bidena, ale jak dotąd jestem rozczarowany" - napisał Musk na Twitterze. Musk: Z łatwością pokona Bidena w wyborach Indagowany czy poprze DeSantisa, odparł twierdząco. "Dla przypomnienia, byłem znaczącym zwolennikiem prezydentury Obamy-Bidena, lecz (niechętnie) głosowałem na Bidena w rywalizacji z Trumpem" - pisał właściciel Twittera. W czerwcu podkreślił, że skłania się w kierunku poparciu DeSantisa na prezydenta w 2024 roku. Przewidywał, że gubernator Florydy z łatwością pokonałby Bidena w wyborach. Kiedy DeSantis został zapytany o komentarz w tej sprawie, żartował: "Z radością przyjmuję wsparcie od Afroamerykanów". Musk, który jest biały, wychował się w RPA. DeSantis zdobył popularność zwłaszcza wśród konserwatystów z powodu jego stanowiska w kwestiach wojny kulturowej dotyczących rasy i płci. Jego rządy charakteryzowały się odrzuceniem restrykcji związanych z pandemią. Walczył też z Disneyem, który sprzeciwiał się ustawie zakazującej nauczania o orientacji seksualnej i tożsamości płciowej dzieci od przedszkola do trzeciej klasy. Musk, przedsiębiorca i filantrop, założyciel lub współzałożyciel przedsiębiorstw jak PayPal, SpaceX, Tesla wzywał Amerykanów do poparcia kandydatów republikańskich do Kongresu w wyborach 8 listopada przeprowadzanych w środku kadencji prezydenckiej.