Premier Japonii Fumio Kishida składa niezapowiadaną wizytę w Kijowie, dokąd zmierza pociągiem z Przemyśla - podały media. Według nich przybył do Rzeszowa prywatnym odrzutowcem z Indii, a po wizycie w Ukrainie wróci do Polski. Będzie to pierwsza wizyta premiera Japonii w Kijowie od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Kishida jest ostatnim przywódcą państwa z grupy G7, który udaje się do Ukrainy od wybuchu wojny. Będzie to zarazem pierwsza wizyta przywódcy Japonii w kraju ogarniętym konfliktem zbrojnym od zakończenia II wojny światowej. Japońska agencja Kyodo zaznacza, że rzadko zdarza się, aby japoński przywódca odbywał niezapowiedzianą podróż do obcego kraju. Premier Japonii przyleciał do Rzeszowa Według źródeł stacji NHK, Kishida po wizycie w Indiach i spotkaniu z premierem tego kraju Narendrą Modim wsiadł do małego prywatnego odrzutowca, zamiast samolotu rządowego, i udał się nim do Rzeszowa. Spodziewano się, że wróci do Tokio. Podejrzewa się, że taki samolot może mieć około 10 miejsc. Japońscy urzędnicy zdecydowali się na czarter, by zmniejszyć rozmiar delegacji i ograniczyć możliwość wycieku informacji - podała NHK. Stacja opublikowała nagranie, na którym - jak przekazała - widać Kishidę wsiadającego do pociągu w Przemyślu około godz. 1.30 w nocy czasu polskiego. Japońskie MSZ ogłosiło, że w Kijowie Kishida spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, podkreśli solidarność i niezachwiane wsparcie dla jego kraju w obliczu rosyjskiej agresji oraz okaże "szacunek dla odwagi i wytrwałości narodu ukraińskiego, broniącego swojej ojczyzny". Kishida zademonstruje również "absolutne odrzucenie jednostronnej zmiany status quo przez Rosję poprzez inwazję i użycie siły oraz potwierdzi swoje zobowiązanie do obrony ładu międzynarodowego opartego na zasadach" - przekazało MSZ. Premier Japonii ma spotkać się z Morawieckim Resort poinformował, że po rozmowach w Kijowie Kishida pojedzie z powrotem do Polski, gdzie spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim, zanim w czwartek powróci do Japonii - podała agencja Reutera. Media spodziewają się, że spotkanie w Polsce nastąpi w środę. Spekulacje na temat możliwej wizyty Kishidy w Kijowie pojawiały się już w styczniu. Japoński premier powiedział wówczas, że "nie zapadły jeszcze żadne decyzje", ale rozważa wizytę, biorąc pod uwagę "różne okoliczności". Media oceniały wtedy, że organizacja wizyty byłaby trudna ze względów bezpieczeństwa. Podróż Kishidy do Kijowa zbiega się w czasie z wizytą przywódcy Chin Xi Jinpinga w Moskwie, gdzie spotyka się on z Władimirem Putinem, ściganym przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne w Ukrainie.