Australia, Kanada, Dania, Estonia, Francja, Niemcy, Irlandia, Norwegia i Belgia - to kraje w których, według analityków, istnieje dziś większe zagrożenie zamachem terrorystycznym niż jeszcze rok temu. Główne powody są dwa: zwiększanie wpływów tak zwanego Państwa Islamskiego oraz duża grupa Europejczyków, którzy wyjechali do Syrii i Iraku, by walczyć u boku dżihadystów. Od kwietnia zeszłego roku z Belgii do Syrii wyjechało 440 osób, z Niemiec - 600, a z Francji - aż 1200 osób. To właśnie we Francji w tym roku z rąk terrorystów zginęło 20 osób podczas zamachu na redakcję tygodnika satyrycznego Charlie Hebdo, a później na sklep koszerny. W Belgii zaś w zeszłym roku doszło do ataku na Muzeum Żydowskie w Brukseli, a w ostatnich miesiącach rozbito siatkę terrorystyczną, która miała planować nowe zamachy. Od tego momentu w kraju obowiązują zaostrzone środki bezpieczeństwa.