Norweskie Siły Powietrzne poinformowały, że w związku z rosyjską działalnością u ich wybrzeży, wzmocniły swoje patrole. Służby udostępniły NBC News nagrania, na których pokazują, z czym mierzą się każdego dnia. Rosjanie w ciągu ostatniego roku intensywnie monitorują norweskie wybrzeże i Arktykę. "Działają inaczej niż 10 lat temu" Szef Norweskiej Marynarki Wojennej informuje, że wzmożona działalność dotyczy zarówno łodzi podwodnych, jak i obserwacji z powietrza. Z informacji służb wynika, że wzmożona aktywność to jedno, co więcej Rosjanie mają coraz lepszy sprzęt, a ich działania znacząco się zmieniły. "Działają inaczej niż 10 lat temu" - czytamy. Służby morskie deklarują, że Rosjanie zaczęli zachowywać się w sposób nieprzewidywalny, a niektóre ich manewry przybierają agresywną formę. Napięte relacje na tym odcinku mają miejsce odkąd NATO poparło Ukrainę w wojnie wywołanej przez Rosję na jej terytorium. Choć działania Rosjan na ukraińskim froncie nie przynoszą im chwały, to Norwedzy wskazują, że rosyjska obecność u wybrzeży ich kraju pokazuje, że Rosjanie nie powiedzieli ostatniego słowa i są podstawy, by się ich obawiać. "Obserwują rurociągi" Wszystko wskazuje na to, że Putin wzmacnia obecność u wybrzeży Norwegii nowoczesnym sprzętem. Na filmach pokazanych przez Norweskie Siły Powietrzne widać wynurzające się co jakiś czas rosyjskie łodzie podwodne. Na tej podstawie można określić, że to okręty podwodne klasy Yasen i Borei, które są zdolne do przenoszenia pocisków jądrowych - czytamy. Na nagraniach widać także samoloty wykorzystywane do obserwacji - TU-142 i Ił-38. Samoloty patrolujące śledzą działania w rejonie Norwegii i Arktyki, z kolei łodzie podwodne (cichsze i bardziej śmiercionośne niż przed laty) mają na celu zastraszenie NATO i ich sojuszników - analizują służby. Jak wskazują, wszystkie działania Rosji w tym rejonie prowadzą do jednego. "Obserwują rurociągi" - czytamy. Ostatnio zauważono również drony nad instalacjami gazowymi, lotniskami i innego rodzaju infrastrukturą krytyczną. Norwedzy monitorują nie tylko aktywność Rosji, ale i sieć rurociągów, które mogłyby paść ofiarą rosyjskiej prowokacji.