Jeszcze pół roku temu na powitanie "Sława Ukrainie" w Zaporożu mało kto odpowiedziałby zwrotem "Hierojam sława". Przeciętny mieszkaniec Zaporoża albo nie wiedziałby o co chodzi, albo uznałby te słowa za prowokację. Obecnie jest to już dość popularny zwrot wiążący się dla mieszkańców wschodniej Ukrainy nie z tradycją Ukraińskiej Powstańczej Armii, ale z wydarzeniami na kijowskim Majdanie. W przeszłości miejscowa propaganda budowała mur pomiędzy wschodnią i zachodnią Ukrainą, przeciwstawiając sobie obie części kraju. Obecnie skutki tej propagandy są już mniej widoczne. Docent Jurij Czerniak z jednej z zaporoskich uczelni zauważa, iż z chwilą pojawienia się wroga w postaci Rosji wzajemne relacje Ukraińców uległy zmianie. Jego zdaniem, "u każdego Ukraińca - bez względu na to, czy pochodzi ze wschodu czy z zachodu - obudziło się poczucie własnej godności i miłość do takiej Ukrainy, jaką mamy". Komentatorzy przyznają jednocześnie, iż Ukraińcy zdają sobie sprawę, jak bardzo trzeba jeszcze zreformować kraj.