Miliarder twierdzi, że Władimir Putin, kandydując po raz trzeci na prezydenta Rosji, złamał konstytucję. Bieriezowski w oświadczeniu opublikowanym na stronach "Live - Journal" sugeruje, że ceremonia inauguracji nowego prezydenta Rosji, zaplanowana na 7 maja, będzie zamachem stanu. Miliarder wzywa Rosjan, aby wyszli na ulice Moskwy i przeciwstawili się łamaniu prawa. "Wyznaczam nagrodę pieniężną w wysokości 50 milionów rubli za ujęcie i aresztowanie szczególnie niebezpiecznego przestępcy Władimira Putina" - napisał Bieriezowski. Oligarcha przez wiele lat zaliczany był do tak zwanych sponsorów Kremla. Skłócony z Putinem uciekł do Londynu, gdzie korzysta z praw azylanta. W Rosji Bieriezowski zaocznie został skazany na 6 lat ciężkich robót za przestępstwa finansowe.