Andrzej Duda zaznacza, że zwiększenie aktywności Polski ma przejawiać się w ramach Europy Środkowo-Wschodniej, Unii Europejskiej, NATO, a także w postaci szerszej współpracy z Polonią i Polakami za granicą. W ocenie prezydenta, Warszawa powinna na arenie międzynarodowej częściej prezentować polski punkt widzenia. "Tak powinniśmy na przykład działać w aspekcie polityki klimatycznej. W moim osobistym przekonaniu, kierunek, w jakim zmierza UE nie jest kierunkiem dobrym" - powiedział Andrzej Duda, dodając, że Unia postępuje nierozsądnie przyjmując na siebie duże ograniczenie emisji CO2. Zwrócił uwagę, że jednocześnie duże kraje - Stany Zjednoczone, Chiny, Brazylia, nie nakładają na siebie takich limitów. Polski prezydent podkreśla, że jeśli te mocarstwa nadal będą prezentować taką postawę, to przed grudniowym szczytem klimatycznym w Paryżu trzeba będzie mówić o weryfikacji postanowień europejskich w tej sprawie. Zdaniem Andrzeja Dudy, potrzeba nowej inicjatywy dyplomatycznej w sprawie konfliktu na Ukrainie. "Znacznie szerszej, z udziałem potężnych krajów UE z jednej strony, ale także Stanów Zjednoczonych oraz, jeśli byłaby taka wola, także z udziałem sąsiadów Ukrainy" - dodał. Prezydent Andrzej Duda uważa, że Europa, próbując rozwiązać kryzys imigracyjny, powinna skupić się na zwalczaniu przestępczości organizującej transport imigrantów na Stary Kontynent. Andrzej Duda przypomina też, że wśród Polaków temat imigrantów "wzbudza wątpliwości", tym bardziej, że za granicą żyją tysiące rodaków, chociażby przesiedlonych na Wschód. W ocenie prezydenta, Unia Europejska nie powinna narzucać krajom członkowskim rozwiązań dotyczących polityki surowcowej. Andrzej Duda przywołał próby ograniczenia wydobycia gazu łupkowego w Polsce czy stawianie na dekarbonizację. "Ja się z taką polityką nie zgadzam i powiem tak - to jest polityka całkowicie sprzeczna ze strategicznymi interesami naszego kraju" - podkreślił prezydent. Andrzej Duda zapowiedział też, że będzie rozmawiał z niemieckimi przywódcami w sprawie zwiększenia obecności NATO w Polsce. Przyznał jednak, że z przekazów medialnych wynika, że Berlin ma w tej sprawie bardzo sceptyczne stanowisko. Prezydent, zapytany o poparcie dla drugiej kadencji Donalda Tuska na stanowisku szefa Rady Europejskiej powiedział, że zawsze popiera jak największą reprezentację Polaków w instytucjach europejskich.