Raport przygotowany przez Agencję Wywiadu Obronnego w zeszłym miesiącu nosi tytuł: "Dynamiczna ocena zagrożenia 8099: Program nuklearny Korei Północnej". "DIA (Defense Intelligence Agency - przyp. red.) ocenia z umiarkowaną pewnością, że Północ posiada obecnie broń nuklearną, którą da się przenosić za pomocą pocisków balistycznych, jednak niezawodność broni ocenia jako niską" - takie wnioski zostały między innymi zawarte w raporcie. Ta "niska niezawodność", o której wspominają autorzy dokumentu, może wynikać z problemów Północy w tworzeniu precyzyjnych pocisków. Może być również związana z ogromnymi wyzwaniami dotyczącymi odpowiedniego skonstruowania na tyle solidnej głowicy, która przetrwa lot i zdetonuje ładunek w konkretnym celu. "Kim Dzong Un nie jest u władzy zbyt długo, więc nie mamy o jego sposobie działania tylu informacji, co o jego ojcu i dziadku" - podkreśla John O. Brennan, dyrektor CIA. "To dlatego obserwujemy Koreę Północną bardzo dokładnie i sprawdzamy, czy to, co robi, pokrywa się z ostatnimi wzorcami zachowań przywódców Korei Północnej." Przewodniczący Połączonego Kolegium Szefów Sztabów, generał Martin Dempsey nie chciał komentować tych doniesień. Rzecznik Pentagonu George Little powiedział jedynie, że "jest powód do niepokoju". Były sekretarz obrony USA Robert Gates przepowiadał dwa lata temu w Pekinie, że Korea Północna może uzyskać tę niebezpieczną zdolność do przenoszenia ładunków nuklearnych w ciągu zaledwie kilku lat. Dlatego też testy rakietowe przeprowadzane przez Północ są tak uważnie obserwowane. Nie jest na razie jasne, czy pozostałe amerykańskie agencje wywiadowcze zgadzają się z oceną DIA ws. potencjału jądrowego Północy. Jednym z głównych zadań Agencji Wywiadu Obronnego jest monitorowanie działań rakietowych innych państw.