Szefowa polskiego rządu rozmawiała z dziennikarzem brytyjskiej gazety Rogerem Boyesem na marginesie czwartkowej wizyty w Londynie z okazji międzynarodowej konferencji "Wspierając Syrię i region". W piątek premier Szydło przeprowadzi oficjalne rozmowy z brytyjskim premierem Davidem Cameronem, który będzie przebywał z wizytą w Warszawie. "Nie jestem zadowolona z przedstawionej propozycji" Na podstawie słów Szydło, Boyes ocenił, że premier "zasygnalizowała, iż Wielka Brytania będzie musiała pójść na ustępstwa (wobec swoich żądań) przed rozpoczynającym się 18 lutego szczytem UE". - Nawet złagodzony plan ograniczenia dostępu do zasiłków dla pracowników z (innych państw) UE spotka się ze stanowczym oporem (Polski) - stwierdził. "Nie jestem zadowolona z przedstawionej propozycji. Zmiany w systemie zasiłków socjalnych nie będą dobrze przyjęte przez Polaków, (...) Te propozycje w obecnym kształcie nie są wystarczająco dobre" - zacytowała premier Szydło gazeta. 700 tys. Polaków poza reformą W rozmowie z Boyesem, polska premier powiedziała, że oczekuje, iż planowane reformy nie obejmą ponad 700 tys. Polaków obecnie mieszkających w Wielkiej Brytanii. Zapis, który zagwarantowałby wyłączenie obecnych migrantów w ramach Unii Europejskiej z planowanych ograniczeń, znalazł się w zaprezentowanym we wtorek przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska wstępnym tekście porozumienia. - Jesteśmy zadowoleni z niektórych propozycji, na przykład dotyczących roli narodowych parlamentów i potwierdzenia, że państwa poza strefą euro powinny być traktowane na równi (z tymi, które korzystają ze wspólnej waluty) - podkreśliła premier. Boyes zauważył, że "było niejasne, czy Polska będzie usatysfakcjonowana zmianą tonu w kwestii migrantów, czy też będzie oczekiwała politycznej rekompensaty w innych obszarach". Zacytował w tym kontekście słowa premier Szydło, że trwająca dyskusja o brytyjskim wsparciu dla baz NATO w Polsce jest "niezależną, równoległą dyskusją". Z Londynu Jakub Krupa