- ONZ wchodzi w kolejną fazę, wierzę, że będzie to faza wielkości, bo takie okresy w jej historii już były, że ten wielki światowy eksperyment, który niejednokrotnie już zdawał egzamin, zda go w skali globalnej także w ciągu najbliższych dziesięcioleci - mówił do przywódców światowych polski prezydent. Lech Kaczyński przypominał, że ONZ została powołana przed ponad 60 laty, by m.in. zapobiegać "takim okropnościom jakie miały miejsce w czasie II wojny światowej". Zaznaczył, że Organizacja przeżywała różne okresy. Wspominał, że były czasy, w których na sali obrad z roku na rok pojawiały nowe państwa. Przypomniał w tym kontekście o odzyskaniu wolności przez Polskę i inne kraje po upadku komunizmu. - To było 20 lat temu i wtedy cały świat w istocie uwierzył, że znaleźliśmy sposób na to, żeby rozwiązywać wszystkie problemy, szczególnie ekonomiczne, za pomocą reguł gospodarki rynkowej, za pomocą bardzo szerokiej swobody gospodarowania, wolnego obrotu kapitału we wszystkich dziedzinach - podkreślił prezydent. Zdaniem Lecha Kaczyńskiego teraz trzeba jasno powiedzieć, że ostatnie lata podważyły tę wiarę. Zaznaczył, że kwestia kryzysu jest nowością na obradach ONZ. Przypomniał, że w ostatnich latach na posiedzeniach poruszano problemy zmian klimatu, biedy, ochrony zdrowia, czy epidemii. Prezydent stwierdził, że jest rzeczą oczywistą, iż kryzys związany jest z nadmiernym zaufaniem do mechanizmów rynkowych i coraz bardziej skomplikowanych systemów bankowych. W jego ocenie środki zaradcze na załamanie gospodarcze są znane, ale - dodał - już dużo trudniej jest z ich wprowadzeniem w życie. - Tu ONZ ma swoją szansę - podkreślił. Zastrzegł jednak, że nie proponuje globalnego zarządzania gospodarką, a jedynie zwraca uwagę na potrzebę nowych regulacji. Wymienił w tym kontekście konieczność stworzenia skutecznego nadzoru nad systemem finansowym. Jak uzasadniał, banki poza wszelką kontrolą to źródło patologii na wielką skalę. Lech Kaczyński skrytykował też istnienie "rajów podatkowych". Zaznaczył, że we wspólnym interesie świata jest skończenie z takimi praktykami. Prezydent przy tym wątku swojego przemówienia podkreślał, że reprezentuje kraj, który prawdopodobnie jako jedyny w całej Unii Europejskiej odnotuje w tym roku wzrost gospodarczy. Lech Kaczyński apelował o zwiększenie roli Światowej Organizacji Pracy w ramach ONZ. Jak ocenił, powinna ona zająć się formułowaniem alternatywnych programów gospodarczych, uwzględniających w większym stopniu prawa pracowników. Prezydent zwrócił też uwagę na konieczność reformy Rady Bezpieczeństwa ONZ. - Między tym co ustanowiono przed 64 laty i tym co jest dzisiaj istnieje zasadnicza różnica - powiedział. Mówiąc z kolei o poruszanym we wcześniejszych wystąpieniach problemie zmian klimatu zaznaczył, że kwestia ta jest bardzo istotna, ale wymagająca jednocześnie wielkiej delikatności. Jego zdaniem, państwom słabszym ekonomicznie należy się w tym zakresie pomoc. Nie może być tak - mówił - że ten słuszny cel jednym ułatwia rozwój, a innym go utrudnia. Lech Kaczyński mówił też o międzynarodowym terroryzmie. Jak stwierdził stanowi on poważny problem w dzisiejszym świecie, ale - dodał - nie wszystkie jego źródła wiążą się z ekstremistycznymi ideologiami. ONZ - zdaniem prezydenta - może odgrywać większą rolę walce terroryzmem. - ONZ może odgrywać rolę większą niż dotychczas. Polska jest członkiem Paktu Północnoatlantyckiego i bardzo angażuje się w operacje ekspedycyjne, ale zdajemy sobie sprawę, że legitymacja dla tego rodzaju operacji ze strony ONZ jest w świetle prawa międzynarodowego jedyną legitymacją, którą można uznać za całkowicie wystarczającą. To bardzo istotne na dziś, ale także i na przyszłość - powiedział Lech Kaczyński.