Wystąpiła tam z brzegów rzeka przepływająca przez stolicę kraju, Honiarę. Zdewastowane zostały całe dzielnice. Początkowo szacowano, że żywioł zniszczył domy 10 tysięcy ludzi, ale po dotarciu służb ratunkowych na peryferia okazało się, że tymczasowego schronienia szuka ponad 49 tysięcy ludzi. Pilnie potrzebne są namioty i plandeki. Ich transport utrudnia jednak nieczynne lotnisko w Honiarze. Musiało ono zostać zamknięte, bo powódź zniosła na pas startowy dwa domy.Wczoraj, kilka godzin po powodzi, w odległości kilkudziesięciu kilometrów od Wysp Salomona, doszło do trzęsienia ziemi. Miało ono siłę 6 stopni w skali Richtera, ale nie spowodowało zniszczeń.