Dokument, opublikowany w poniedziałek wieczorem, opracowała grupa robocza powołana przez wicepremier i minister spraw wewnętrznych Rumianę Byczwarową. Nakreśla on strategię walki z tymi zjawiskami do 2025 r. Przed zaaprobowaniem go przez parlament strategia podlega debacie społecznej. Autorzy strategii oceniają prawdopodobieństwo ataków terrorystycznych w kraju jako wyższe w porównaniu z sytuacją sprzed trzech lat, kiedy doszło do zamachu na izraelskich turystów na lotnisku w czarnomorskim porcie Burgas, w którym zginęło sześć osób oraz sam zamachowiec. Według dokumentu główne zagrożenie wynika z aktywności międzynarodowych organizacji terrorystycznych, lecz nie należy wykluczać też działań samodzielnych zamachowców nie powiązanych ze znanymi organizacjami. Jako najbardziej realne ocenia się ryzyko ze strony Państwa Islamskiego i Al-Kaidy oraz struktur z nimi powiązanych. Bułgarskie władze nie wykluczają udziału bułgarskich obywateli w przygotowaniach działań terrorystycznych. Chodzi o osoby, które wyszkoliły się w zagranicznych ośrodkach religijnych na Bliskim Wschodzie, w których propaguje się radykalne ideologie. Bardzo poważnym niebezpieczeństwem według autorów strategii jest "skrajne ubóstwo oraz społeczna izolacja, charakteryzujące niektóre społeczności w kraju". Ubóstwo zwiększa podatność tych środowisk na radykalne religijne ideologie - stwierdza się w dokumencie. Były szef wywiadu zagranicznego Dimo Giaurow w wywiadzie telewizyjnym we wtorek powiedział wprost, że chodzi o środowiska romskie, w których zaczyna zapuszczać korzenie radykalny islam. Kolejnym czynnikiem jest dostępność w internecie radykalnej propagandy, pod wpływem której obywatele bułgarscy mogliby dołączyć do organizacji terrorystycznych. Dokument odnotowuje także niebezpieczeństwo nasilenia się nastrojów antyislamskich i ksenofobicznych, wobec czego ważnym elementem strategii powinna stać się walka z językiem nienawiści, rasizmem i ksenofobią. Fala nielegalnej migracji z Bliskiego Wschodu i Azji stwarza kolejne zagrożenie. Wśród imigrantów mogą z jednej strony znaleźć się osoby o poglądach radykalnych i terroryści, z drugiej zaś fakt, że Bułgaria nie jest w stanie zapewnić migrującym przybyszom spodziewanych przez nich warunków, może przyczynić się do radykalizacji tej grupy - uważają autorzy strategii. Czynnikiem mogącym wpłynąć na radykalizację nastrojów jest znaczna liczba bojowników różnych ekstremistycznych i terrorystycznych ugrupowań, będących obywatelami państw Europy Zachodniej i Zachodnich Bałkanów, który przejeżdżają tranzytem przez Bułgarię. Autorzy strategii uważają, że istnieją problemy z koordynacją służb, powołanych do walki z terroryzmem. "Terrorystyczne ugrupowania mają sieciową strukturę organizacyjną, która sprawia, że są elastyczne, i ułatwia przystosowanie, podczas gdy hierarchiczna struktura służb bezpieczeństwa nie pozwala im reagować szybko i operacyjnie" - stwierdza się w dokumencie. W celu udoskonalenia współpracy służb w Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (kontrwywiadzie) ma powstać ośrodek koordynacyjny. Ważną rolę w walce z radykalnymi nastrojami powinny pełnić media, a służby specjalne mają zwracać uwagę na wszelkie sygnały, mogące świadczyć o radykalizmie i zagrożeniu terrorystycznym - przewiduje strategia. Z Sofii Ewgenia Manołowa