Białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poprosiło w ubiegły piątek, by Buczak opuścił terytorium Białorusi do 21 lipca. Mińsk twierdzi, że to reakcja na wcześniejsze wydalenie z Polski dyplomaty białoruskiego. Reakcji MSZ-u w Warszawie na razie nie znamy. Jednak wczoraj resort nie wykluczył, że odpowie tym samym - wydaleniem białoruskiego dyplomaty. Zastrzegł jednak, że nie będzie to na pewno pracownik białoruskiej służby konsularnej. Buczak przyjechał dziś do ambasady w Mińsku punktualnie o godzinie 8. czasu polskiego. Na miejscu dokonał ostatnich formalności związanych z wyjazdem, wypił kawę w towarzystwie przyjaciół i udał się do Polski.