Prezes trybunału, najwyższej instancji w Niemczech, Thomas Fischer wyjaśniał, że sędziowie muszą "całkowicie skupić uwagę na toczącej się sprawie". Jak informowano, sędzia sądu we Frankfurcie w czasie posiedzenia ok. 10 minut manipulowała przy swoim telefonie komórkowym. Ponieważ zeznania świadka przeciągały się, wysłała dwie wiadomości do opiekuna swoich dzieci; nie przyjęła natomiast przychodzącego połączenia. Dla trybunału takie zachowanie może "podawać w wątpliwość" bezstronność sądu, ponieważ dowodzi "aktywnego kontaktowania się ze światem zewnętrznym" przez sędziego. W środę BGH nakazał wznowienie procesu i unieważnił poprzedni wyrok. Chodzi o karę bezwzględnego więzienia orzeczoną w 2013 roku wobec dwóch uczestników walki na noże. Fischer podkreślał, że na sali sądowej nie ma miejsca dla komórek i dotyczy to "publiczności, adwokatów i oczywiście sędziów". Poradził kolegom, by swoje sprawy prywatne załatwiali w czasie przerwy.