Sądy niższej instancji zgadzały się z stanowiskiem kierownictwa Bremerton High School oraz okręgu szkolnego stanu Waszyngton, odsuwającym trenera Josepha Kennedy’ego od zajęć z młodzieżą. Utrzymywali, że może to być postrzegane jako przymus uczniów, czy też poparcie rządu dla konkretnej religii. "Wielkie zwycięstwo wszystkich Amerykanów" Drugiego marca Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych (USCCB) wystąpiła do Sądu Najwyższego USA o poparcie dla postawy Kennedy'ego. Po przychylnym dla niego orzeczeniu kardynał Dolan, przewodniczący Komisji Wolności Religijnej przy USCCB, akcentował, że "należy zawsze pamiętać o znaczeniu modlitwy w życiu Amerykanów". "Wolność modlitwy jest niezbędna do moralnego obowiązku, jaki wszyscy ludzie mają wobec prawdy. (...) Decyzja Sądu, która zapobiega przymusowemu odrzuceniu dobrowolnej modlitwy z życia publicznego, jest wielkim zwycięstwem wszystkich Amerykanów, którzy pragną odkrywać prawdę i żyć prawdą" - podkreślił nowojorski kardynał cytowany we wtorek przez katolicki magazyn "The Tablet". Trener "synonimem wolności wyznania" 27 czerwca Sąd Najwyższy większością głosów 6:3 uznał, że trener amerykańskiego futbolu (który po meczach modlił się na boisku wraz zawodnikami szkoły średniej) ma konstytucyjne prawo do modlitwy. Sędzia Neil Gorsuch w opinii większości uzasadniał, że postępowanie Kennedy'ego było chronione przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA. Trener powiedział po ogłoszeniu wyroku: "cieszę się, że mogłem walczyć o prawa i wolności wszystkich ludzi". Według jego prawnika, Kelly’ego Shackelforda, Kennedy stanie się teraz synonimem wolności wyznania w USA.