Franciszek w czasie rozmowy z dziennikarzami na pokładzie samolotu odniósł się do olbrzymich strat, jakie huragan Irma wyrządził na Karaibach i Florydzie. - Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy zmiana klimatu jest prawdziwa, powinien zapytać o to naukowców - powiedział Franciszek podczas powrotu z Kolumbii do Rzymu. - To nie są opinie tworzone w biegu. One są bardzo jasne. Każda osoba może zdecydować, a następnie historia osądzi podjęte decyzje - oświadczył papież. Jak pisze "The Independent", była to wyraźna aluzja pod adresem prezydenta USA Donalda Trumpa. - Kilka dni temu pojawiła się wiadomość o rosyjskim statku, który przepłynął z Norwegii do Japonii przez Biegun Północny, nie znajdując lodu - zauważył papież. Podkreślił, że - zgodnie z niektórymi naukowymi analizami - "mamy tylko trzy lata, aby się cofnąć, bo w przeciwnym razie konsekwencje będą straszne". Franciszek dodał, że zarówno politycy, jak i obywatele ponoszą "moralną odpowiedzialność" za klimat. - Ja nie wiem, czy te trzy lata to prawda czy nie, ale jeśli nie zrobimy kroku wstecz, polecimy w dół. Zmiany klimatyczne widać po ich efektach i wszyscy jesteśmy moralnie odpowiedzialni za podejmowanie decyzji. Uważam, że to sprawa bardzo poważna - ostrzegł papież.