Urubko i Bielecki wyruszyli na rekonesans góry w piątek. Ich głównym celem było założenie trzeciego obozu na wysokości 7300 m. Himalaiści mieli również spędzić tam noc, co przyczyniło się do pomocy w aklimatyzacji. Ostatecznie zostali dobę dłużej. Teraz, jak poinformował szef wyprawy Krzysztof Wielicki, Bielecki i Urubko schodzą do bazy, a Marcin Kaczkan przebywa w C1. Zejście himalaistów zostało spowodowane przez planowane pogorszenie pogody. Pozostali uczestnicy przebywają w bazie. Polscy himalaiści są coraz bliżej szczytowego ataku. Aby było to możliwe, konieczne jest założenie czwartego obozu na wysokości 7950 m. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-pogoda,tId,93486" title="pogoda" target="_blank">Pogoda</a> ma się poprawić w sobotę.