- Wczoraj między godziną 15 a 16 czterech Polaków wypłynęło wypożyczoną łodzią na głębokie wody. W tamtym rejonie wiał silny wiatr - mówił TVN24 polski konsul w Oslo Marcin Spyrka. Do zdarzenia doszło w okolicach miejscowości Haugesund. Mężczyźni płynęli w kierunku fiordu Etne. Około północy uczestnik wyprawy, przebywający na kempingu, poinformował policję o zaginięciu kolegów. Wtedy zaczęła się akcja poszukiwawcza z wykorzystaniem ratownictwa morskiego, policji, norweskiego Czerwonego Krzyża, a także załóg norweskich jachtów. O 4:00 nad ranem znaleziono wywróconą łódź w południowej części fiordu. Godzinę później znaleziono ciało jednego z zaginionych. Trwają poszukiwania trzech pozostałych.