Po wylądowaniu na lotnisku w Kazaniu transportowy Rusłan, który rozmiarem ustępuje tylko An-225 Mirja, zahaczył skrzydłem o Jaka-42. W wypadku na szczęście nikt nie ucierpiał, bo pasażerska maszyna była pusta. Samolot stał na płycie lotniska w oczekiwaniu na obsługę techniczną. Nie jest to pierwszy podobny przypadek na lotnisku w Kazaniu. Zaledwie kilka tygodni temu, pod koniec stycznia, lądujący Airbus A-321 zaczepił ogonem o jeden z elementów systemu naprowadzania. Piloci zdołali bezpiecznie posadzić maszynę na pasie, a żadnemu z wracających z Egiptu pasażerów nic się nie stało. Po oględzinach okazało się jednak, że samolot ma poważne uszkodzenia.