Zgodnie z informacjami tureckich mediów do wypadku doszło we wtorek ok. godz. 17.30 czasu miejscowego, niedaleko miejscowości Kemer w południowo-zachodniej Turcji, w prowincji Antalya. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i autokar stoczył się z 20-metrowej skarpy. Autokarem jechało 41 osób, w tym 38 turystów z Polski, kierowca, przewodnik oraz polski rezydent Coral Travel. Jak poinformowało biuro podróży, obecnie większość poszkodowanych wróciła już do hoteli, gdzie kontynuują urlop, a dwie osoby nadal przebywają w szpitalu. Informacje o stanie ich zdrowia na bieżąco przekazywane są rodzinom oraz MSZ. Coral Travel przekazało też, że rezydenci biura spotkali się w hotelach z większością osób z wypadku, aby sprawdzić jak się czują i czy mają specjalne potrzeby. "Jak dotąd żaden z klientów nie deklaruje chęci przerwania wakacji i wcześniejszego powrotu do Polski. Jesteśmy gotowi zorganizować wszystko jeśli klient będzie miał takie życzenie" - napisało w komunikacie biuro. Każdy z klientów biura posiadał też ubezpieczenie podróżne, które obejmuje m.in. koszty leczenia czy koszty hospitalizacji. Według informacji biura, zgodnie z pierwszymi, wstępnymi dowodami, wypadek zdarzył się z powodu niedogodnych warunków drogowych i wygląda na to, że w autobusie nie było żadnego problemu technicznego, a kierowca nie przekroczył limitu prędkości.