Jak donosi reporterka Aneta Łuczkowska, która jest na miejscu wypadku, wbrew wcześniej podawanym informacjom autokar nie spadł ze skarpy. Po prawej stronie drogi jest wysoki na mniej więcej 3 metry nasyp. Wygląda na to, że pojazd zahaczył kołem o miękkie podłoże i dlatego się przewrócił. Autokarem, który jechał z Nadrenii Północnej-Westfalii do miejscowości północnej Polski, podróżował 66 pasażerów. 55 z nich czeka na zgodę na wyjazd do Polski autobusami zastępczymi. Pozostali trafili do okolicznych szpitali. Rodzinom poszkodowanych informacji udziela Infolinia Sindbad, nr 801 22 33 44 lub +48 77 443 44 44. Jak informuje firma Sindbad, na zlecenie której realizowany był przejazd, autokar został wyprodukowany 4 lata temu. Miał badania techniczne ważne do marca przyszłego roku. Pojazd prowadziła doświadczona dwójka kierowców. "Zarząd spółki jest w stałym kontakcie z Policją oraz Konsulem Generalnym RP w Niemczech. Obecnie pracujemy w głównej mierze nad uzyskaniem szczegółowych informacji dotyczących stanu zdrowia wszystkich pasażerów, ustalenia ich miejsca pobytu, a także informowania rodzin poszkodowanych" - czytamy w komunikacie przewoźnika. (mn) Aneta Łuczkowska