Wczoraj 24-letni izraelski żołnierz powrócił do domu po tym, jak w zamian za jego uwolnienie Izrael zgodził się wypuścić z więzień ponad tysiąc Palestyńczyków. Niemal pięciuset z nich wróciło już na terytoria palestyńskie, a kolejnych pięciuset zostanie uwolnionych w przyszłym miesiącu. Politolog i ekspert od spraw Bliskiego Wschodu profesor Dov Waxman podkreśla, że taka wymiana stwarza niebezpieczeństwo porwań kolejnych Izraelczyków w przyszłości, w celu uwolnienia pozostałych palestyńskich więźniów. Jego zdaniem, uwolnienie tysiąca Palestyńczyków za jednego izraelskiego żołnierza stwarza więc "niebezpieczny precedens na przyszłość". Czterdziestu spośród uwolnionych palestyńskich więźniów nie będzie jednak mogło zostać w Strefie Gazy lub na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zostaną oni najprawdopodobniej deportowani do Kataru, Turcji i Syrii.