Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Wyleciała z "Big Brothera" za rasizm

Rasistowskie uwagi uczestniczki programu telewizyjnego "Celebrity Big Brother", 25- letniej Jade Goody, wypowiadane pod adresem innej uczestniczki, indyjskiej aktorki Shilpy Shetty, spowodowały masowe protesty telewidzów. W ich konsekwencji Goody została w piątek usunięta z programu.

/AFP

Podobne obraźliwe uwagi miała wygłaszać inna brytyjska uczestniczka programu Danielle Lloyd.

Shetty, która w Indiach jest gwiazdą filmową pierwszej wielkości, miała być nazywana w emitowanym na żywo programie "psem". Lloyd miała o niej powiedzieć, że "powinna wynosić się do domu, bo nie umie nawet mówić po angielsku".

Do stacji telewizyjnej Channel 4, która nadaje ten program z gatunku reality show, wpłynęło ponad 38 tys. protestów od oburzonych telewidzów. W rezultacie dyrekcja stacji zdecydowała się usunąć Goody z programu, mimo, iż ta starała się wszelkimi sposobami zatrzeć złe wrażenie i zapewniała, że "nie jest rasistką".

Również sama indyjska aktorka powiedział, że "nie wierzy aby Goody uczyniłaby coś zbliżonego do rasizmu".

Podobnie jak inne programy z cyklu "Big Brother", jego uczestnicy są odizolowani od świata i cały czas filmowani.

Sprawa wpłynęła nawet na przebieg wizyty w Indiach brytyjskiego ministra finansów Gordona Browna, który specjalnie po to aby zatrzeć jej negatywne następstwa złożył wizytę w studiach Bollywoodu (odpowiednika amerykańskiego Hollywoodu).

- Poparcie dla Shilpy jest naprawdę duże. Jest jednak jasne, że nasze przesłanie dociera. Brytania jest krajem tolerancji i sprawiedliwości - powiedział Brown dziennikarzom.

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także