Lopez zrezygnował z przysługującemu mu prawa do odwołania od wyroku i przez kilka lat zabiegał o przyspieszenie terminu egzekucji. Jednak jego obrońcy wykorzystali wszelkie prawne możliwości uchylenia wykonania kary. Jeden z adwokatów wskazywał, że Lopez "w sposób oczywisty jest chory psychicznie", postępuje irracjonalnie i ma skłonności samobójcze. Według niego spowodowały one, że Lopez "chciał wykorzystać system wymiaru sprawiedliwości do popełnienia samobójstwa". Argumentacja ta nie przekonała jednak Sądu Najwyższego USA, który podtrzymał wyrok. Egzekucji dokonano poprzez zastrzyk trucizny. Była to już 528 egzekucja w Teksasie od czasu przywrócenia w 1976 r. przez Sąd Najwyższy USA kary śmierci. Teksas przoduje wśród wszystkich stanów USA w wykonywaniu tej kary.