We Włoszech powodem wyjątkowych upałów jest wyż afrykański. Portal meteorologiczny Ilmeteo.it. szacuje, że ta ekstremalna pogoda utrzyma się do końca tygodnia. Wysoka wilgotność powietrza czyni upały ciężkimi do zniesienia. Z powodu odwodnienia i duszności do rzymskich szpitali trafiło wiele osób w podeszłym wieku. Często pomocy lekarskiej potrzebowali także cierpiący na choroby serca i układu krążenia. Rolnicy niepokoją się o swoje uprawy. Z powodu panującej od kilku tygodni suszy rezerwy wody są bardzo ograniczone. Związek rolników indywidualnych Coldiretti ostrzega przed stratami, które mogą sięgać milionów euro. Włosi nie są oszczędni w walce z upałami. Chętnie inwestują w klimatyzację oraz inne urządzenia, które mogą dać choć trochę ochłody. Znacznie wzrosła konsumpcja lodów. Z upałami zmagają się także Hiszpanie. W ok. 30 prowincjach ogłoszono ostrzeżenia przed wysokimi temperaturami. W niektórych rejonach w środkowej części kraju termometry pokażą w poniedziałek 40 stopni Celsjusza. Podobnie jak w ostatnich dniach najcieplej będzie w okolicach Kordoby, Leridy, Tarragony, Ciudad Real, Toledo, Albacete, na południu prowincji Avila i na południe od Madrytu. W Madrycie i w Barcelonie w poniedziałek temperatura wyniesie ok. 37 stopni. W związku z falą upałów władze Estremadury na zachodzie kraju radzą mieszkańcom, by pili dużo płynów, nie przesadzali z kawą, alkoholem i cukrem. Należy też unikać wysiłku fizycznego w godzinach, w których upał jest najsilniejszy. Również na południu i na północnym wschodzie Francji w ostatnich dniach termometry pokazują 40 stopni Celsjusza. Podobne temperatury utrzymają się w najbliższych dniach. Meteorolodzy ostrzegają, że będą one wyjątkowo wysokie w nocy. Choć ładna pogoda często oznacza dobre interesy, to zbyt długi okres wysokich temperatur przynosi odwrotne rezultaty - pisze dziennik "Le Figaro" i przypomina, że 10-dniowe upały z 2003 r. oznaczały straty rzędu 15 mld euro. Zmarło wówczas 15 tys. osób.