W czwartek raport na temat strat spowodowanych niebezpieczną pogodą opublikował szwajcarski gigant ubezpieczeniowy Swiss Re. Według wyliczeń specjalistów zniszczenia w jeszcze niezakończonym roku okazały się o 6 proc. wyższe niż w 2023 roku. Za ten stan rzeczy mają odpowiadać zmiany klimatu. Jaka prognoza pogody jest najlepsza? Taka, która jest aktualizowana co 30 minut. Wypróbuj darmową aplikację Pogoda Interia. Zainstaluj z Google Play lub App Store Straty na setki miliardów dolarów Jak twierdzi cytowany w raporcie Balz Grollimund, szef wydziału katastrof i niebezpieczeństw, "piąty rok z rzędu ubezpieczone straty przełamały barierę 100 mld dolarów". Według niego przyczyną tego stanu rzeczy są: wysoki stopień urbanizacji, wzrost gospodarczy oraz rosnące koszty odbudowy po zniszczeniach. "Ocieplający się klimat sprzyja pojawianiu się wielu katastrofom naturalnym w 2024" - twierdzą autorzy publikacji. Według nich Europę najmocniej doświadczały powodzie. Z kolei w USA tylko dwa huragany: Helene i Milton odpowiadają za straty sięgające 50 mld dolarów - czytamy w raporcie. Wszystkie tegoroczne katastrofy naturalne spowodowały zniszczenia szacowane na łącznie 310 mld strat ekonomicznych. To wzrost o 6 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy wyceniono je na 291 mld dolarów - czytamy w raporcie. Straty ubezpieczone (czyli szkody, które zanotowano wobec dóbr ubezpieczonych) wzrosły w porównaniu z 2023 rokiem o 17 proc. i wyceniono je na 135 mld dolarów. Piąty rok z rzędu przekroczono tym samym próg 100 mld dolarów strat z tego tytułu. Kosztowne powodzie w Europie W raporcie wyszczególniono również koszt niektórych katastrof nawiedzających dane rejony świata. Wyróżniono między innymi potężne powodzie, które nawiedziły Europę (w tym Polskę) oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jak dotąd straty ubezpieczone w tych regionach wyceniono na ponad 13 mld dolarów. Na Starym Kontynencie zanotowano drugie w historii najwyższe ubezpieczone straty spowodowane powodziami (około 10 mld dolarów). Na całej planecie szkody spowodowane powodziami były trzecimi największymi w historii. Autorzy raportu zwracają uwagę, że straty z tytułu powodzi w przyszłości najprawdopodobniej będą rosły, w miarę jak "zmiany klimatyczne będą intensyfikować ekstremalne zdarzenia pogodowe", a jednocześnie będzie rosnąć wartość środków znajdujących się na zagrożonych terenach oraz stopień urbanizacji. Szwajcarscy specjaliści zalecają w tej sprawie dostosowywanie się do nowych warunków i działania prewencyjne, takie jak stawianie grobli, zapór czy śluz przeciwpowodziowych, co uważają za mniej kosztowne niż odbudowę po zniszczeniach. Potężne straty w USA Największe straty ubezpieczone zanotowano jednak w Stanach Zjednoczonych. Ogromną rolę odgrywają w tym zestawieniu dwa huragany, które nawiedziły ten kraj w krótkim czasie. Chodzi huragan Helene, który uderzył we Florydę i okoliczne stany 27 września oraz Milton, który pojawił się tam 9 października. Swiss Re Institute prognozuje, że tylko te dwa kataklizmy odpowiadają za straty ubezpieczone wynoszące około 50 mld dolarów. To jednak nie wszystko. W 2024 roku Amerykanie w większości kraju zmagali się z potężnymi burzami. Spowodowane przez nie zniszczenia sprawiły, że co najmniej dwie trzecie tegorocznych strat z tego tytułu na całym świecie przypada właśnie na Stany Zjednoczone. Tylko szkody poczynione przez gwałtowne burze konwekcyjne mogą na całym świecie wynieść ponad 51 mld dolarów w 2024 roku - oceniają twórcy raportu. Byłby to drugi wynik w historii (w 2023 roku burze poczyniły straty oszacowane na 70 mld dolarów). Źródło: AFP, Swissre.com ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!