Wybuchy w Brukseli. Prokuratura: To zamach terrorystyczny
Belgijska prokuratura potwierdziła, że seria eksplozji, do których doszło rano w Brukseli, to zamach terrorystyczny. Wstępny bilans ofiar śmiertelnych to 28 osób.
Również premier Belgii oświadczył, że w Brukseli doszło do zamachów. "To czarny dzień dla kraju" - powiedział Charles Michel.
"Sprawcą jednej z dwóch eksplozji na lotnisku w Brukseli był najpewniej zamachowiec samobójca" - potwierdził we wtorek belgijski prokurator federalny. Wszystkie trzy eksplozje na lotnisku i w metrze były jednak atakami terrorystycznymi - dodał.
"Na razie jest za wcześnie, by podać dokładna liczbę ofiar. Priorytetem jest udzielenie pomocy rannym, wśród których są ciężko ranni" - powiedział.
Eksplozje w Brukseli. Są zabici i ranni
Zamknięte są: lotnisko, stacje metra, a także największe dworce kolejowe w Brukseli. Nie kursują również autobusy i tramwaje. Władze Brukseli zaleciły także mieszkańcom, by jeśli mogą, pozostali w domach, a ci którzy są w budynkach w pracy czy w szkołach - by nie wychodzili na zewnątrz.
Wszystkie unijne instytucje w Brukseli odwołały swoje spotkania. Wzmocniona została ich ochrona, dziennikarze nie mają już do nich wstępu. Są problemy z telefonami komórkowymi. Centrum kryzysowe apeluje, by nie korzystać z połączeń telefonicznych.