Wulkan wyrzuca w powietrze dym i popioły na wysokość 1,5 tys. metrów. Sinabung dał o sobie znać w 1912 roku, kiedy wydobywały się z niego nieznaczne ilości gazów siarkowych; poza tym nie wybuchł przez ostatnie 400 lat. Do dzisiejszego wybuchu był uznawany za wulkan wygasły. - Sytuacja jest zdecydowanie niebezpieczna, więc podnieśliśmy stan alarmowy do najwyższego, czerwonego poziomu - powiedział AFP Surono - szef indonezyjskiego centrum ds. katastrof wulkanicznych.